Jak komisarz Eryk pełni obowiązki

 


Źle się dzieje w państwie łódzkim… Policyjna Łódź przecieka i dryfuje, choć na mostku panuje raczej balowy nastrój.

Oto opowieść o smutnej sytuacji w Wydziale Ruchu Drogowego łódzkiej KMP.

Część pierwsza, Ranking

Jest nowy naczelnik, a ściślej p.o. - komisarz Eryk. Ów Eryk na odprawie wydziału, w pierwszej połowie stycznia, obwieścił kierownikom podległych komórek, że do dziesiątego dnia każdego miesiąca mają mu dostarczać listę czterech najlepszych i czterech najgorszych funkcjonariuszy. Polecił przekazać info dołom, aby w ten jakże błyskotliwy sposób zainicjować wyścig szczurów.

Może naoglądał się gówien rodem z patologicznego korpo-świata. Albo zaimponował mu ten chujek, co w filmie „Glengarry Glen Ross” wulgarnie i pogardliwie przedstawił pracownikom oddziału nowe warunki, na mocy których najlepszy w rankingu wygrywał samochód, dla drugiego był zestaw noży kuchennych, a pozostali wylatywali z roboty.

Różne w życiu ma się wzorce, świata nie zmienimy. Ale czy Eryk wie, że w jego wydziale jest 40 wakatów? Kobitki idą rodzić, potem odchowują oseski, ludziska chorują, albo rzucają kwitami. A ten sobie wdraża abece menedżera.

Część druga, Grupa „Wstyd” – znaczy się SPEED

Złośliwe komentarze kolegów biorą się stąd, że policjanci tej grupy mają najlepsze technicznie auta, ale co ważniejsze, przypisane imiennie, więc gdy funkcjonariusza nie ma, jego dyliżans stoi, a wydziałowy „plebs” albo nie ma czym wyjechać na patrol, albo musi zadowolić się taborem technicznie dalekim od doskonałości – mówiąc najdelikatniej.

Część trzecia, Tabor

Lepiej nie podawać szczegółowo marek i ilości egzemplarzy. Ale stan jest taki, że wozy co i rusz lądują w serwisie, pordzewiałe, z rozjechanymi skrzyniami biegów, hamulcami w zaniku, silnikami wyjącymi do księżyca, latem w nich gorąco, zimą można przymarznąć, a najnowszy hit, to brak płynu do spryskiwaczy, bo jakiś dureń z zaopatrzenia miał przed emką wszystko w dupie i nie zamówił. Okrojona załoga często i tak nie może wyjechać do zadań całością składu, bo prawie połowa wozów jest na L4.

Część czwarta, Tu ósemka, tam dwunastka

Grupa SPEED i ekipa wypadkowa pracują w systemie zmian dwunastogodzinnych i tam policjanci wykonują zadania ściśle ze swojej działki. Ale kompania, która ma na głowie całą drogówkową cepelię, czyli kolizje, pijanych kierowców, interwencje zlecone etc. – robi ósemki, ale na ogół trwa to dłużej, niż pokazuje zegar. A nacisk idzie na dyspozycyjność, ofiarność i aktywność.

Podsumowanie

I teraz wyobraź sobie…

Masz łapy urobione po łokcie, przychodzisz na służbę i dają ci rozklekotanego, rdzewiejącego rzęcha bez płynu do spryskiwaczy, a jakiś kurna Eryk każe sobie przysyłać rankingi liderów współzawodnictwa. W rezultacie łódzkiej drogówce niewiele już brakuje, żeby ktoś się wreszcie wkurwił.

[]

Link - Kierownictwo WRD KMP Łódź


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KMP Białystok - Wesołowski, pozdrawia cię Iza