List policjantów z miasta Łodzi - kontynuacja opowiści o Eryku


List policjantów z miasta Łodzi – kontynuacja opowieści o Eryku

W lutym 2025 roku policjanci z łódzkiej drogówki napisali do MDR z prośbą o pomoc w nagłośnieniu ich problemów.

Link - Jak komisarz Eryk pełni obowiązki

Po kilku miesiącach temat powraca.

Rozdział I - Kursy podoficerskie

Jak wiadomo, od kilku lat policjantom porządnie okrojono możliwości awansu w stopniu.

Garnizon Łódzki, pod dowództwem inspektora Arkadiusza Sylwestrzaka, nie ustaje w niszczeniu dobrych relacji wzajemnych między policjantami. Kursy podoficerskie, które są realizowane na bieżąco, w dużej mierze obejmują tylko powiaty i samą komendę wojewódzką (OPP, Konwojówka i inni fusze KWP), natomiast duże komendy, takie jak KMP Łódź (miasto o największym zapierdolu w województwie) są traktowane po macoszemu.

Funkcjonariusze miasta Łódź mówią DOŚĆ. Funkcjonariuszom, w dużej mierze starszym posterunkowym, zwłaszcza w Ruchu Drogowym, skończyła się cierpliwość i w niedługim czasie miasto mogą dotknąć braki kadrowe w Policji. Czas zadbać o siebie i o swoje zdrowie, w szczególności przy dużych zabezpieczeniach i imprezach masowych.

Niektórzy starsi posterunkowi są nimi od 4 lat i nie mają perspektyw na awans, bo w pierwszej kolejności idą plecaki z rekomendacją KWP. Wcześniej normalnie sierżanta dostawało się po 3-4 latach służby.

Rozdział II - Wydział Ruchu Drogowego

Ostatnimi czasy przewija się informacja o premiach z okazji święta Policji. Zgadnijcie, co wpływa na wielkość premii. Wiedza? Nie. Staż służby? Nie. Wyniki legitów za prędkość? Bingo.

Jest to draństwo, zwłaszcza w stosunku do funkcjonariuszy zajmujących się stricte OZD (Obsługa Zdarzeń Drogowych).

Ciągle brak radiowozów. Już kiedyś pisaliśmy jako funkcjonariusze, o brakach, stanie technicznym, o odkładaniu najlepszych radiowozów dla zespołu SPEED aka Wstyd, którzy nic nie robią poza staniem 8 godzin z suszarką w łapie i nabijaniem wyników ku chwale ojczyzny. Wiecie co w tej sprawie się zmieniło? Otóż nic, ciągle jest to samo i to samo. Wyniki, wyniki, statystyka i jeden wielki szajs.

O sorki, trochę się zmieniło. Speedy nie mają już dwunastek, tylko ósemki. A naczelnik Eryk po ostatnim wpisie zagotował się do czerwoności i cały był kolorowy na buziuni. A jak był czerwony, to pewnie zdaje sobie sprawę i czyta te nasze wypociny, więc może weźmie sobie do serca, że chcemy awansować i rozwijać się w tej firmie, bo po coś tu przecież przyszliśmy. Służba, to nie wolontariat.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak komisarz Eryk pełni obowiązki